Prace ruszyły pełną parą.
Dawno nic nie pisałem, ale to w sumie dlatego, że długo nic się na naszej działce nie działo. Ale za to teraz...prace idą pełną parą, a gładka połać naszej działki zmieniła się w coby tu powiedzieć niezłe pobojowisko.
Zdecydowaliśmy się na wywiercenie studni. Panowie znależli wodę na głębokości 11m, ale dowiercili się do 17m twierdząc, że z 6m długości filtra będzie na tyle dobra wydajność żeby starczyło i na ogród i na dom i nawet dla sąsiada jakby było trzeba. Wydajność ocenili na 4m3/godzinę. Rura o średnicy 125mm.
I teraz tak. 11.04 pracę zaczęli panowie którzy będą wyciągali budynek do stanu "0". Idą jak burza, tak mi się przynajmniej wydaje bo codziennie postępy widać zaraz po pojawieniu się na miejscu budowy.
I tak w 2 dni wykopali dziurę pod piwnicę.
3 dnia zagęścili grunt i zalali go 10cm chudym betonem.
4 dnia rozłożyli izolację przeciwwodną w postaci maty bentonitowej z podkładem foliowym VOLTEX. Mata będzie wystawać ok 20cm do góry na ściany piwnicy.
Dalej zaczęli rozkładać zbrojenia. I doszliśmy do dzisiejszego dnia gdzie "dziura" wygląda tak.
Plan jest taki, że w tym tygodniu zaleją płytę. Na łączenie ścian z płytą damy uszczelkę gumową. Na ściany pójdzie izolacja bitumiczno-kauczukowa o grubości 2mm. Wszystko po to żeby zabezpieczyć piwnicę przed naporem wody, który obawiam się, że może się pojawić. Narazie odpukać w wykopie jest sucho, jednak jak wykopali dziurkę 30cm głębiej to była już woda. Także można powiedzieć, że póki co mamy szczęście:)
No i jeszcze hałda piachu z wykopu, która choć może nie widać tego na zdjęciu, jest dość imponująca;)